Ćwiczenia dla poprawy sprawności konia metabolicznego (również po ochwacie)

Z wcześniejszego artykułu wiecie już diecie już o nie co, na temat diety konia metabolicznego w ostrej fazie ochwatowej.

Ruch jest podstawą, można by rzec nawet “kamieniem węgielnym” dla odzyskania prawidłowego stanu zdrowia u konia insulinoopornego. Jest on równie ważny w przypadku koni cierpiących na chorobę Cushinga (lub też PPID od Pituitary Pars Intermedia Dysfunction). To czy koń wyjdzie na prostą po przebyciu ochwatu w stanie ostrym lub też chronicznym, w dużej mierze zależy od stopniowego wprowadzania go w zaplanowany wcześniej program ćwiczeniowy.

Lecząc konia z ochwatu metabolicznego trzeba patrzeć na 4 aspekty.

Zanim wprowadzimy ćwiczenia:


Zanim jednak wprowadzimy ćwiczeniowy reżim u koni po ochwacie spowodowanym problemami metabolicznymi (ochwat endokrynopatyczny), musimy przede wszystkie spełnić poniższe podpunkty:

● prawidłowe rozpoznanie ochwatu poprzez efektywną diagnozę, a następnie zminimalizowanie ryzyka pogłębiania urazu blaszek kopytowych,
● ustabilizowany poziom ACTH u koni Cushingowych,
● odstawienie leków przeciwbólowych,
● prawidłowo zbilansowana i indywidualnie dopasowana dieta,
● identyfikacja wszelkich ograniczeń mechanicznych i wystruganie kopyt (najlepiej pod kontrolą RTG).

Spacer po miękkim podłożu


Koniom, które przeszły przez ostry lub chroniczny ochwat, po odstawieniu leków przeciwbólowych powinno się zapewnić odrobinę przestrzeni, np. na lonżowniku (na piaszczystym padoczku – przyp. tłum. ), aby mogły wedle własnego uznania określić ilość ruchu jaka jest im potrzebna. Umieszczenie siana i wody w różnych miejscach na małym obszarze, będzie promowało delikatny, nieinwazyjny ruch.

Jeśli koń poczuje się komfortowo na małej powierzchni, możemy zacząć stopniowe wprowadzanie 2-5 minutowych spacerów w butach, na miękkim podłożu.

Słowo od nas: mimo, że ECIR nie zaleca kucia, to odpowiednio dobrane podkowy z wypełnieniem będą spełniać takie same zadanie jak buty.

Po takim spacerze koń powinien poruszać się tak samo dobrze lub nieco lepiej niż na początku spaceru.

Szukaj oznak:


● gotowości i chęci poruszania się,
● lądowania “od piętki” (tu należy zwrócić uwagę na typowy dla koni ochwatowych dwutakt, kiedy piętka ląduje wiele wcześniej niż pazur, jest to nieprawidłowy objaw – przyp.tłum.)
● dokraczania dokładnie lub w pobliżu śladów kończyn piersiowych,
● kołyszących się bioder,
● swobodnego ruchu gałek ocznych,
● zrelaksowanych ruchów głowy,


Praca z koniem z problemami mechanicznymi, np. przy przemieszczeniu kości kopytowej, nawet przy zwykłym spacerze w stępie, wystawia go na porażkę.
W każdym momencie ćwiczeń, koń musi czuć się komfortowo, a jego stan stopniowo się poprawiać. Jeśli to nie następuje, należy wrócić do poprzedniego etapu, w którym komfort konia nie był w żaden sposób zaburzony.
W przypadku, gdy zmagamy się z wątpliwościami co do tego, czy stan zdrowia konia ulega poprawie, wróćmy do któregoś z wyżej wymienionych punktów. Ważne jest w tym momencie upewnienie się czy koń został prawidłowo i wystarczająco wystrugany, co szczególnie w przypadku braku zdjęć rentgenowskich, może sprawiać wiele trudności.


Najlepiej robić to powoli i regularnie, aby uzyskać najlepszy efekt. Na tym etapie zależy nam na pozbyciu się wszelkich napięć w mięśniach, na rozluźnieniu i na prawidłowym lądowaniu. Powinniśmy zacząć obserwować poprawę funkcjonalności kopyt wraz z prawidłowym, zwartym wzrostem rogu oraz luźniejszymi wykrokami. Jeśli koń nie wykazuje niepokojących objawów, spacery powinniśmy wydłużać do 30 minutowych, energicznych marszów, tak aby można je było zaklasyfikować do naszego planu treningowego.
Pomocne w stanach ochwatowych są też terapie manualne wszelkiego rodzaju: masaże,
rozciąganie, akupunktura oraz stosowanie wcierek i dobra praktyka pielęgnacyjna.

Stopniowo należy wydłużać czas spacerów w ręku.

Wszystko to dla wspomagania prawidłowych funkcji tkanki mięśniowej, która w stanach ochwatowych kompensuje patologiczne ustawienie kończyn, niestabilny chód i wszelką bolesność w ciele. Jazda wierzchem musi zostać odłożona do czasu aż róg kopyta nie będzie wykazywał cech prawidłowego wzrostu, prawie do granicy z podłożem. Niektórzy klinicyści rekomendują, aby zaczekać z jazdą, aż kopyto “zrośnie” dwukrotnie. Zanim rozpoczniemy jazdę pod siodłem, zaleca się wykonać dodatkowe zdjęcia RTG. Praca na długich wodzach, zaprzęganie koni do lekkiego powozu lub prowadzenie konia na uwiązie w trakcie jazdy na zdrowym wierzchowcu to metody jakie można wykorzystywać, aby stopniowo przyspieszać tętno konia powracającego do sprawności.

Taping u konia po terapii manualnej u kuca w chronicznym ochwacie.

Powrót do pracy pod siodłem


Jeśli zdecydujemy, że koń jest gotowy do jazdy pod siodłem, najpierw powinniśmy zaczynać
od 10-15 minutowych sesji w stępie, najlepiej po linii prostej, na miękkim podłożu, w butach i wkładkach. Bądźmy wyczuleni na wszelkie oznaki odmowy współpracy. Jeśli zajdzie taka
potrzeba, należy wrócić do spacerów z ręki i ponownie poddać kontroli każdą z wymaganych z listy czynności, które powinny być wykonane przed wszczęciem jakiejkolwiek aktywności fizycznej.


Stopniowo zwiększaj czas trwania treningu. Gdy koń czuje się dobrze w trakcie 30
minutowych spacerów w stępie, można wdrożyć kłus.
Częstotliwość oddechów konia
powinna z łatwością wracać do wartości normalnych, natomiast tętno nie powinno
przekraczać 70-80 ud/min. Praca w galopie powinna zostać odłożona do czasu, aż
stwierdzimy normalny wzrost kopyta.

Konie po chorobach metabolicznych, na których skupiamy się w tym artykule
(insulinooporność, choroba Cushinga), będące w regularnym treningu pod siodłem, często
potrzebują pewnych zmian w diecie dla spełnienia swoich zapotrzebowań energetycznych.
Wdrażanie tych zmian musi być jednak ostrożne.

Więcej informacji w kwestii żywieniowej konia metabolicznego znajduje się pod tym LINKIEM.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *